A muzyka islandzka? Cóż ja się zakochałam. Jeśli nie byliście na Islandii to dzięki niżej wymienionym muzykom trochę tam będziecie.
- Björk- przedstawiać nie trzeba. NIECO ekscentryczna przy czym genialna. Pamiętam, że dawno temu, gdy jeszcze gówno o muzyce wiedziałam, stwierdziłam, że śpiewa jakby nie do rytmu. I tak się zakochałam! Idealnie odzwierciedla dzikość i liryczność Islandii.
- Sigur Rós- mam nadzieję, że przedstawiać nie trzeba! Idealni w każdym dźwięku. Jak o nich myślę, przychodzi mi do głowy określenie: tętno Islandii. Jak byłam na koncercie w Rejkiawiku to się popłakałam.
- Ólafur Arnalds- neoklasyczny geniusz. Na jego koncercie również płakałam. Opiszę jego muzykę jednym określeniem: wyk*rwiście piękna. Nic więcej nie dodam, bo nie trzeba.
- Bloodgroup- o matko i córko! Cóż za wspaniały kawałek elektroniki! POLECAM MOCNO.
- Mugison- nuta klasycznego rock'a, nuta dziwności.
- múm- momentami dość ekscentryczni, ale w taki lekki sposób. Islandzcy do sześcianu.
- Amiina- przeze mnie przechrzczone na 'islandzkie dzwonki' choć nimi nie są.
- Kiasmos- w teorii jest to techno. W praktyce- cud, miód, elektronika przy której się wzruszasz.
- Agent fresco- rzekłabym, że rock, ale to coś więcej.
Björk- https://youtu.be/ZaxUZH0cbhM
Sigur Rós- https://youtu.be/Bz8iEJeh26E
Ólafur Arnalds- https://youtu.be/K6u5D-5LWSg
Bloodgroup- https://youtu.be/2S5wIpaxsDA
Mugison- https://youtu.be/UBVbzGAMvv0
múm- https://youtu.be/gDb8hduT584
Amiina- https://youtu.be/YYrebYg8WWg
Kiasmos- https://youtu.be/cUF19JMgiZM
Agent fresco- https://youtu.be/Tgb0wqW28oU
To moi najważniejsi muzycy! KROPKA