wtorek, 17 marca 2020
Jesteśmy w torbie.
Rozpocznę od wytłumaczenia tytułu.Otóż pewnego dnia spóźniłyśmy się na rehabilitację. Co niestety zdarza się dość często, bo czas to sk*rwiel. Wpadamy do ośrodka z wytłumaczeniem, że klucze od domu były w torbie i nie mogłyśmy ich znaleźć. Na co jedna z cudownych fizjoterapeutów: wy jesteście w torbie. Tak oto powstał tekst, który wygrał wszystko. Dodatkowo jest bardzo adekwatny do obecnej sytuacji. WSZYSCY JESTEŚMY W TORBIE. Trwa pandemia, jest ch*jowo. Ludzie się boją, boję się i ja. Choć wydaje mi się, że naród ładnie to dźwignął i ogarnia. Nasze dni wyglądają spektakularnie. Ja robię krzyżówki, Ania tłucze sudoku, sporo czytamy, trochę oglądamy. Ania w ramach spaceru wystawia mnie na balkon. Sporo jemy- bo co tu robić?! Ogólnie jestem zdania, że planeta powiedziała "STOP" i cały ten gnój, który ludzkość wytworzyła, zwolnił. Ja ją rozumiem, bo ludzkość przegina, ale niech to się już k*rwa skończy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz