poniedziałek, 19 marca 2018

Samochwał ciąg dalszy

     Czekaliście kiedyś w internetowej kolejce? Mi się udało, zapomniałam przyanegdocić przy pościku o koncercie Björk, bo zapchałam się egoistycznie swoim szczęściem. 
Anyway (mieszkam za granicą, to mogę sobie mieszać), bilety weszły do sprzedaży w piątek (16.03) o godzinie 12. Dodam, że to cudowne wydarzenie to kameralny (jak na Björk rzecz jasna) koncercik, który jest rozpoczęciem trasy z najnowszym albumem Brzózki. No i tak się świetnie złożyło, że miałam wolne jak wypuścili bilety. I wyobraźcie sobie, 12:01, wpadam na tix.is , wybieram bilet sztuk jeden, miejsce lepsze, różnica cenowa żadna, a tu wyskakuje mi ludzik idący po pasku ładowania i mówi mi, że jest kolejka. "Kurczę"- pomyślałam. Minęło jakieś 15 minut, a ja zapomniałam, że konta na tixie brak... Zakładam konto, czekam z ludzikiem raz jeszcze, no i lepszomiejscówkowy bilet mi przepadł. Uważam to jednak za cud, że bilet w ogóle dostałam, bo przeczytałam trzy dni później, że koncert wyprzedał się w minuty. MINUTY.
W związku z tym zrobili dodatkowe "szoł", 3 dni wcześniej. Cały czas się zastanawiam czy przegrałam czy wygrałam, skoro zobaczę Björk 3 dni później niż inne jednostki. 


     Samochwał miał być ciąg dalszy, więc mam dwie wspaniałe rzeczy do przekazania. Raz- za przyzwoleniem dzierżącej nasz ciężko zarobiony majątek którego nie ma Anabelci kupiłam sobie śmiesznie tani, analogowy obiektyw, co by mi życie ułatwił w foto projekcie. Chwała Anabelcia, chwała. Dwa- w tamtym roku wyszedł z tego klops, ale w tym panuje stanowczy wegetarianizm (HEHE KEJTI), co wiąże się z tym, że idę do szkoły. Będę studentką! Ljósmyndaskólinn czeka. No, chyba że jak przyjdę z innymi zdjęciami, to mnie nie przyjmą. W tamtym roku mnie chcieli bardzo. Muszę przemyśleć portfolio. 



XOXO, Kejti gerl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz